Wednesday, October 17, 2007

warsztat 19 - projekt guzik

No nareszcie udalo mi sie dobic do zastosowania jednego z projektow, ktore to na poczatku sobie zalozylysmy. Lista jest dlugasna a z dnia na dzien coraz wiecej pomyslow. Ehhh.. zeby tak doba miala 48 godzin (z tego 12 na spanie 8 na prace 4 dla mezczyzny zycia, 12 dla synka i 12 na wlasne duperele), No ale nie ma, wiec trzeba sie dwa razy szybciej uwijac.
Wracajac do zajec. Projekt Guzik. Kto nie wie, niech przeczyta (link po lewej), kto wie, niech patrzy.
Co prawda dzisiaj nie bedzie efektow, jednak ta mala robotka jest tak misterna, ze nie da rady jej zakonczyc w ciagu dwuch godzin. Na nastepnych zajeciach, wiec walkujemy to samo.

Ok, udzial wziely:
Asia, nasza mistrzyni filcowania, Basia nowy nabytek, Marcela stary nabytek i ja.

No to do dziela,
najpierw nalezy wyciac kolko (dwa razy wieksze niz chcemy, zeby broszka byla). Na srodku haftujemy wstazeczka i normalnie, przyszywamy koraliki, ogolnie ozdabiamy sobie ta malutka przestrzen.








No i to na tyle, co tym razem bylo. Troche sobie poozdabialysmy, troche pogadalysmy. I tyle, na efekty trzeba czekac do nastepnego tygodnia.


A w dzisiejszym konciku goracych pozdrowien, strasznie duze buziaczki dla Filipka, synka Marceli, od cioc co maja duzo fajowych rzeczy, ktorych nie bardzo mozna dotykac.

No comments: