Tuesday, May 8, 2007

warsztat dziewiaty

Zgodnie z planem realizacji, nareszcie po sprostowaniu wszelkich niedogodnoci losowych, udalo nam sie zrobic stemple. Nalezy je tylko teraz wykozystac w odpowienio atrakcyjny sposob. Ale nie tak predko. Stemple musza swoje odlezec. Po pierwsze, bo mnie Gabi prosila, zeby bez niej bron Boze nie steplowac, ja oczywiscie sie do tej prosby przychylilam, a na koncu zobaczycie dlaczego. Po drugie, nie dam rady w tym tygodniu zorganizowac zadnego materialu, na ktorym mogybysmy sobie poodbijac.
Tradycyjnie przedstawiam panienki, ktore w warsztacie udzial wziely:
ja, Monika, Marcelina, Gabi oraz dawno nie widziana Emilia z kolezanka, ja jak zwykle imienia nie pamietam. Towarzyszyla nam rowniez pani mama, ale czynnego udzialu nie brala, a to ja pozdrowie na wstepie, kto wie czy jeszcze sie pojawi.
Zaczynamy od rysunku na linoleum. Wystarczy zarys, byleby wiedzic co ma zostac a co wyryc trzeba.

Rysunki gotowe, zaczynamy wiec ryc. Wcale nie jest to taka latwa sztuka, jakby sie wydawalo.
Do dlubania nalezy uzyc specjalnie przygotowanych do tego celu dlutek. Sa one mniejsze i ciensze od dlut do drewna, a te sa dosc grube i podciecie malego elementu na linoleum, moze sprawic dosc spory klopot.




W sumie to nic specjalnego sie nie dzialo, tak sobie siadzialysmy, skrobalysmy, posuwalysmy pierdoly bez zadnego celu. Za to stemple nam wyszly piekne.
A po pracy, czas na rozrywke. Marcelina z pasja zabawiala nam przedstawienniem o kowboju. Potem, byly jeszcze spiewy, tance.

a teraz moi drodzy czytelnicy przedstawiam dziela Gabi, ktora to w mailu pt. "Chwale sie" napisala, ze jak zwykle sie jej spodobalo. Starac myslec o nastepnych projektach. Gabi gotowa rzucic dom i rodzine, byleby sie tylko pasjonowac. :)



1 comment:

Anonymous said...

świetne stemple :)