Saturday, March 17, 2007

Warsztat trzeci

Warsztat trzeci okupowaly najbardziej zapalone uczestniczki. Od lewej: Gabi, Monika, Marcelina, Ela no i oczywiscie ja. Kasia - bratowa Marceliny nie mogla sie pojawic, chociaz bardzo chciala. Pozdrawiam ja serdecznie w imieniu calej robotkowej ekipy.


Tym razem zabraklo profesjonalnego fotografa, musialam wiec i ta funkcje nadrobic.
Mialysmy tez mila wizyte niespodzianke Agaty, reporterki z Gazety Polskiej, ktora to troche w fotografowaniu mnie wyreczyla, wiec choc chwilke moglam sobie paluszki pocwiczyc. Niestety zdjec przez nia robionych jeszcze nie mam, jak dostane to uzupelnie nasz warsztatowy reportaz.
Pozdrawiamy Agate.

A tu Gabi w domu, zaniedbuje meza, z dzieckiem ksiazeczek nie czyta, tylko sie wyzywa na kanwie ze skutkiem zreszta wspanialym. Specjalne robotkowe pozdrowienia dla Gabi.


No dobrze, pozdrowie jeszcze wszyskie uczestniczki i zaczynamy.
Etap pierwszy - haftujemy
Trzecim sciegiem jakim sie zajelysmy byl lancuszek pojedynczy, niech was jednak nazwa nie zwiedzie. Ten scieg najczesciej wyhaftujemy w koło, formujac motyw kwiatowy.
Igle jak zawsze wbijamy od dolu, nastepnie przytrzymujac nitke wbijamy ja w to samo miejsce i przebijamy kawaleczek dalej. Utworzona petelka powinna byc owinieta wokolo wyciaganej nitki. zaciaciagamy. I znowu wbijamy igle prostopadle, w bardzo malej odleglosci.





No to do dziela. Jak sie okazalo wcale ten scieg nie jest taki latwy na jaki wyglada. Szczegolnie jesli probujemy wyszywac go w kolo. co niektore z nas mialy nawet chwile zalamania, bo im speczkowany caly jak dywanik wychodzil, a nie sliczny i rowny. Wsparcie jednak dziala blyskawicznie i udalo sie uniknac zalamania nerwowego.

Po opanowaniu trudnej sztuki haftu lancuszka pojedynczego, przeszlysmy do warjacji na jego temat. kwiatuszki, palemki, gwiazdki, itp.
Etap drugi - szydelkujemy

Kto szydelkuje to szydelkuje, niektore z nas sie troszke rozleniwily, jak Gabi na przyklad. Wiem jednak, ze ona to w domu szybko nadrobi.

wszystkie z nas podstawy szydelkowania znaly, czyli jak szydelko trzymac nikomu tlumaczyc nie trzeba bylo. Co do reszty, to problemy z nazewnictwem poszczegolnych sciegow, pojawialy sie nagminnie. To jednak sie szybko rozwiazalo. Obiecuje, ze jak znajde troszke wiecej czasu to zamieszcze szybki rysunkowy kurs szydelkowania z nazwami wlacznie.


Niestety i w tym etapie naszych robotkowych zmagan, nie zabraklo momentow frustracji. Udalo sie jednak zazegnac tragedie i jak widzicie wszystkie z nas lancuszki, polslupki i slupki opanowaly.




No comments: